Tak się jakoś złożyło, że kolejna praca jest w podobnej kolorystyce z tym, że w mocniejszej tonacji. Widoczna poniżej komódka to prezent dla Zielonookiej Beatki, która miała kilka dni temu urodziny. Fajna zabawa. Efekty poniżej.
wtorek, 2 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
20 komentarzy:
o rany
padłam
jakie to śliczne
cudne
zastanawialam się czy ten turkus to farba .....
a dopiero na powiększeniu widać że to cienka bibułka
Wow, rewelacja, ale kolory i szczegóły! Beatko, ale masz Wenę :*
Ja tę komódkę widziałam u Zielonookiej, ale nie doczytałam, że to Twoje dzieło. Jest zachwycająca! Wszystko mi się w niej podoba: odleciane klimaty, kolor i wykonanie. Cudo!
prześliczna! te kolory! te warstwy!!!!
Taaaak komódka jest prześliczna, jest małym cudenkiem. W rzeczywistości jeszcze piękniejsza.
Dziękuję:***
:)
Fantastyczna! Te koraliki, czarna ramka dookoła, zmarszczona bibułka... tyle szczegółów- podziwiam!
jakie to piękne...
Jest tak piękne dzięki tej głębi turkusowej! Zachwyciło moje oczy już na blogu Beaty ale jeszcze sobie westchnąć wpadłam...
Cudnie!
Przecudna!!! Ach, te detale!!!!
ale śliczne!
Przepiękna i tyle, różności na niej, CUDO!!!
Cudne!
OBŁĘDNA!!!!!
Zapraszam po odbiór wyróżnienia :)
Piękne!
Wow...beautiful!
Hugs,Willy
piękne!!! cudne te kolory, majstersztyk to pudełeczko :)
Prześlij komentarz