niedziela, 31 maja 2009

Z serca...

Jakieś 10 dni temu zostałam poproszona o przygotowanie kilku drobiazgów na aukcję, która miała się odbyć w kościele moich przyjaciół. Miałam na to 2 wieczory zaledwie więc dużo tego nie powstało (choć było więcej niż na zdjęciach, ale niestety, nie wszystko zostało sfotografowane z braku czasu, w wyniku pośpiechu...) Oto przedmioty, którym się udało znaleźc w kadrze:)
Oczywiście wszystko można obejrzeć z bliska klikając na obrazek:)

Słoiki








przyznam, że z fioletowym bardzo trudno było mi się rozstać:)

Moja druga, bardzo prosta w formie kopertówka


pudełko zapałczane na jakiś malutki prezent


zawieszki z cytatem biblijnym (pierwsza z nich to lift pracy znalezionej kiedyś na blogu, ale nie pamiętam czyim, więc jak ktoś wie i mi podpowie, chętnie napiszę, kto jest autorem)




Była jeszcze ramka, ale zdjęcie kiepskie bardzo wyszło. W rzeczywistości wyglądała dużo lepiej


To chyba na tyle dzisiaj:) Życzę wam wszystkim miłego tygodnia!

czwartek, 28 maja 2009

Nadrabianie...

Aż strach patrzeć na te przerwy na moim blogu... Co gorsza, ostatnio nie miałam nawet za wiele czasu na odwiedzanie i oglądanie waszych stronek... Ale obiecuję się poprawić... już niedługo, jak tylko moje plecy się ustabilizują i pozwolą na dłuższe siedzenie przy kompie... Teraz może to być tylko niezbędne minimum więc nie pozostaje mi nic innego jak tylko poczekać na lepsze czasy...
Dziś tylko dwie rzeczy, które powstały w czasie tej długaśnej przerwy...
Zaproszenia na przyjęcie urodzinowe mojej córki:




i moja pierwsza próba zmierzenia się z kopertówką:





No i prezent urodzinowy, który otrzymałam od Nataly na ostatnim spotkaniu scrapkowym, którym obiecałam sie pochwalić w ostatnim poście:)

Jeszcze raz dziękuję zań ślicznie!!

To już wszystko na dziś. Reszta następnym razem... Pozdrawiam tymczasem ciepło wszystkich zaglądających :)

sobota, 9 maja 2009

"Together..." again i inne takie...

Kolejny scrap na zamówienie... I znowu mój ulubiony cytat (tu akurat na życzenie zamawiającej). Bardzo przyjemnie mi się nad nim pracowało... a efekty... zobaczcie sami...
Ze scrapa jestem bardzo zadowolona, ale ze zdjęć jego już dużo mniej:( Ale co zrobić, kiedy ma się kiepski aparat, który robi jeszcze bardziej kiepskie zdjęcia... Musicie mi uwierzyć na słowo, że w rzeczywistości naprawdę dużo lepiej się prezentuje...


i troszkę zbliżenia:


Miałam jeszcze jedno zdjęcie i wpadałam na pomysł, żeby do kompletu zrobić kartkę w tej samej prawie konwencji...


A na koniec pokażę wam niespodziankę, którą sprawiła mi Anitka. Przedwczoraj dostałam od niej pakuneczek,


w srodku którego był:


jeden z jej pięknych!! igielników retro. Jeszcze raz dziękuję Anitko:))

A dzisiaj też miałam bardzo miły dzień. Po pierwsze spędziłam troszkę więcej czasu w towarzystwie przemiłej Jaśminowasi, po drugie spotkałam się z dziewczynami na kolejnym naszym zlocie scrapownic (i tutaj następuje korekta bo ostatnio napisałam, że autorką nazwy jest Anita a prawdziwą matką tego rewelacyjnego hasła jest jednak Agni z Jastrzębia). Było nas dziś troszkę mniej ale dzięki temu miałam okazję więcej pobyć i pogadać z dziewczynami, do których nie zawsze udaje mi się dojść jak jest tłok:) Dziękuję wam dziewczyny za przemile spędzony czas!!!
No i jeszcze bym zapomniała... dostałam kolejny prezent urodzinowy! Ale pochwalę się nim, jak tylko uda mi się zrobić zdjęcia.
No to do następnego razu :))

środa, 6 maja 2009

Pierwszy scrap na zamówienie...

Pisałam ostatnio, że wciąż coś dłubię, zatem dziś pokazuję jedną z tych już "wydłubanych" prac...
Scrap na zamówienie - mój pierwszy... Choć jeszcze niedawno bałam się scrapów, to zaczynam się powoli wkręcać w temat i co najlepsze, zaczyna mi to powoli sprawiać frajdę. Wiem, że wciąż jestem początkująca w tym temacie, ale mam nadzieję, że każdy następny scrap będzie lepszy... Ten (23x23cm)wyszedł troszkę inaczej niż planowałam, ale to już chyba norma i powinnam się do tego przyzwyczaić:) Najważniejsze, że zamawiającemu się spodobał...
Kolory w realu minimalnie jaśniejsze...






Pozdrawiam:)

poniedziałek, 4 maja 2009

Niemoc...?

Znowu obrastam w kurz, ale jakoś dziwnie niechęć czuję do wpisywania, obrabiania zdjęć i bycia "na bieżąco" ze swoim blogiem. Oczywiście wciąż coś dłubię i staram się odwiedzać wasze blogi ale na nic innego jakoś nie starcza mi już zapału...
Tym bardziej nie wiem, czym sobie zasłużyłam na wyróżnienia, które otrzymałam w ostatnim czasie...
Rudlis, Ania i Noa-lia obdarowałay mnie


Ania przyznała mi


a od Bewix dostałam coś takiego



Ślicznie Wam dziękuję za te wyróżnienia choć ciągle wydaje mi się, że nie zasłużyłam na nie... W każdym razie bardzo mi miło z tego powodu:) Wiem, że zasady nakazują nominować i przekazywać nagrody dalej, ale jak już kiedyś pisałam - mam ogromny problem z selekcją wybranych blogów, ponieważ oglądam naprawdę dużo stron i wiele dziewczyn podziwiam za ich talent, umiejętności i twórczość. Zatem po raz kolejny nie wskażę kilku wybranych blogów tylko dedykuję te nagrody wszystkim, którzy tworzą i mają z tego radość:)

No i na koniec jeden z moich ostatnich wytworów - pamiątka po nas dla naszej pani biblotekarki, która kończy pracę w naszej bibliotece i przenosi się do centrali. Prezent bardzo się podobał więc i wam pokazuję...




Dziękuję, za to, że jesteście i motywujecie do pracy zostawiając tak miłe komentarze:) Pozdrawiam i miłego bardzo dnia życzę:)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...