wtorek, 31 maja 2011

Fioletowy przerywnik...

Z cyklu: ale to już było:) Fioletowe przepiśniki.



niedziela, 29 maja 2011

W gościach...:)

Jakiś czas temu Małgosia (znana bardziej jako Kartkomania) zapytała mnie, czy nie chciałabym wystąpić jako gościnny projektant na blogu Scrap Pasji.
Czuję się dziwnie dostając takie zaproszenia bo zawsze mam przed oczyma wiele innych zdolniejszych scraperek... ale ponieważ Gosia była bardzo przekonująca a ja mam problemy z mówieniem "nie" – zgodziłam się:) Otrzymałam "zestaw firmowy" i zrobiłam z niego kilka prac. Poniżej mała próbka:



O ile z papierami z zestawów "Vintage Kolory Ziemi" i "Nadziewana Czekolada" pracowało mi się niezwykle przyjemnie (brązy to moja pierwsza wielka miłość, do której co jakiś czas powracam) to już papiery z zestawu "Powiew Wiosny" to było prawdziwe wyzwanie dla mnie. Ale robiłam co mogłam:)



Więcej prac możecie zobaczyć na blogu Scrap Pasja, o tutaj, gdzie serdecznie zapraszam:)

Pozdrawiam i bardzo dziękuję za wasze wpisy pod wczorajszym LO. Powiem szczerze, że dawno nie byłam tak wzruszona czytając wasze komentarze:**

sobota, 28 maja 2011

Ubrane wspomnienia...

Z okazji Dnia Matki, który obchodziliśmy 2 dni temu postanowiłam sobie zrobić scrapowy prezent... Padło na jedno z moich zdjęć z dzieciństwa, na którym jestem z moją mamą.

Ta praca jest dla mnie szczególna, ponieważ zdjęć z dzieciństwa mam niewiele (w czasach kiedy dorastałam aparat fotograficzny nie był w takim powszechnym użyciu jak dziś) a zdjęć z mamą jeszcze mniej, ponieważ zmarła zanim skończyłam 10 lat.
Wiem, że do ideału tej pracy daleko, ale dla mnie pozostanie wyjątkowa choćby ze względu na ładunek emocji jaki towarzyszył mi w czasie jej powstawania.



Cały scrap powstał na bazie papierów z Lemonade, a konkretnie papierów z kolekcji morskiej. Mam nadzieję, że udało mi się pokazać, że nie tylko do tworzenia w marynistycznym stylu się ta kolekcja nadaje. Zachęcam was do eksperymentowania i nadawania określonym rzeczom nowego charakteru bądź ich przeznaczenia. Mam nadzieję, że mi się to choć trochę udało...

Pozdrawiam i dużo ciepła posyłam w waszym kierunku wbrew temu co za oknem:**

poniedziałek, 23 maja 2011

Romantyczne klimaty...

Dziś kolejna odsłona mojego spotkania z kolekcją Laced with Grace firmy Glitz.
Kartki jakie są, każdy widzi, zatem rozpisywać się nie będę:) Powiem tylko jedno: wielką przyjemność miałam tworząc je.






Materiały ze sklepu scarpki.pl wykorzystane do zrobienia kartek:
Glitz - Laced with Grace - Floral
Glitz - Laced with Grace - Stripe
Glitz - Laced with Grace - Plaid
Glitz - Laced with Grace - Paper Layers
Glitz - Laced with Grace - Journaling Cardstock Stickers
Prima - Madrigal Blossom - Peach Harmony
Prima - Tea Roses - Snow
Glimmer Mist - Tattered Leather
Preparat Crackle Accents
Liquid Pearls - Bisque

Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny oraz wszystkie ciepłe słowa jakie zostawiacie:*

piątek, 20 maja 2011

Skrzydlate JOS...

Pora na nasz comiesięczny cykl:

Dziś tematem przewodnim są "SKRZYDŁA". U mnie w wersji oprawionego pięknego cytatu... ale i innych skrzydeł w moim obrazku nie brakuje:)


Stara pomalowana ramka mieści bardzo swobodną kompozycję w moich ulubionych pobielanych turkusach i niebieskościach... W kolekcji MME Stella&Rose "Hazel", z którą miałam ostatnio przyjemność pracować, jest wiele ich odcieni. A to, czego nie było w odpowiadającym kolorze dokolorowałam sobie glimmer mistem w kolorze patyna.
Jak widać jest tu dużo wszystkiego:) I skrzydło tekturowe pomalowane pękającą farbką i piękny ćwiek, podkolorowana gipiura, perełki zatopione w ufarbowaną gazę, i puch z piórek okalający różyczki...


Na kolejnym zbliżeniu widać troszkę więcej tła... A właściwie jego niektóre akcenty kolorystyczne pasujące do reszty...


No właśnie... Tło. Było piękne, ale na moje potrzeby zbyt mocne. Zdjęcie poniżej pokazuje oryginał. Możemy temu jednak zaradzić posiłkując się preparatem gesso.


To taki fajny preparat służący właściwie do gruntowania i matowania powierzchni. Ja użyłam go do rozbielenia mojego czarnego tła. Nie zamalowywałam całej powierzchni żeby można było zobaczyć różnicę. Malując cieniuteńką warstwą sprawiamy, że papier wygląda jakby spowity mgłą.


W tej wybielonej wersji papier okazał się dla mnie bardziej przystosowany do całości.
Wiem, że to nic odkrywczego dla wielu z was, ale może komuś, kto zaczyna swoją scrapową przygodę przyda się taka informacja:)

Materiały użyte w pracy:
MME - Stella&Rose Hazel - Special Fine Floret
MME - Stella&Rose Hazel - 6x6 Pad
MME - Stella&Rose Hazel - Lovely ćwieki
Glimmer Mist - Patina
Farba Distress Crackle - Picked Fence
Claudine Hellmuth - Gesso

To wszystko u mnie. Teraz zapraszam na blogi pozostałych dziewczyn z DT: Anai, Finn, Karoli, Mirabel, Tusi oraz Zielonookiej.

...obrazek jest do przygarnięcia:) Jeśli zatem znajdzie się ktoś, kto chciałaby zostać jego posiadaczem, wystarczy wyrazić takową chęć pod postem a ja 1 czerwca wylosuję nowego właściciela.

wtorek, 10 maja 2011

Smile - liftowanie po raz czwarty...

Dziś kolejne liftowanie w gronie projektantek DT.scrapki.pl
Tym razem na warsztacie LO Tusi. Jak zajrzycie na bloga scrapki.pl to możecie obejrzeć i oryginał, i prace pozostałych dziewczyn z zespołu. A zaręczam, jest na co popatrzeć:)
Ja, jak to zwykle przy LO, miałam "pod górkę"... Wydawać by się mogło, że praca powstała w 15 min, ale zaręczam Wam, że spędziłam przy niej duuużo więcej czasu:) No ale najważniejsze, że jest.


Skromny bardzo w porównaniu do oryginału, ale taki mi się podoba i tak już pozostanie:)

Materiały:
MME - Stella&Rose Hazel - Mother Ledger
MME - Stella&Rose Hazel - 6x6 Pad
MME - Stella&Rose Hazel - Lovely ćwieki
Fancy Pants - Wishful Thinking - naklejki
Glimmer Mist - Patina

Mam nadzieję, że skusicie się na liftowanie bo zwycięzca może zgarnąć 50zł na zakupy w sklepie:)

sobota, 7 maja 2011

Zawieszka...

W ramach pracy z najnowszą kolekcją Glitz – Laced with Grace – prezentuję mój kolejny projekt – zawieszkę. Wśród fantastycznych tekturowych elementów znalazłam taki, który postanowiłam ozdobić, żeby mógł wisieć na widocznym miejscu i przypominać o "oczywistych oczywistościach". Sama często muszę sobie przypominać o wielu z nich:) Zawieszkę ozdobiłam mnóstwem kwiatów: są tu i wycinane z papieru róże, i przepiękne materiałowe kwiaty Primy idealnie dopasowane kolorystycznie, różyczki papierowe oraz gdzieniegdzie wkomponowane szydełkowe kwiaty. Jest koronka, tiul, poszarpane i potuszowane brzegi oraz sporo przeszyć. Słowem – wszystko, co uwielbiam! Choć cała kolekcja wydawała mi się troszkę ciemna to jednak okazało się, że można z niej wydobyć też jaśniejszą stronę.
Zawieszka w całości (zdjęcie tego nie oddaje, ale jest całkiem spora 21x30cm):


...i w detalach kilku:



są też i guziki, na które w ramach JOS ostatnio pokazywałam kursik.


Przyznam, że praca z tą kolekcją dostarcza mi wiele frajdy. Wydaje się mieć tak nieograniczone możliwości, że z łatwością można ją dopasować do własnego stylu, z czego ja bardzo skrzętnie korzystam:)
Mam nadzieję, że moja przygoda z "Laced with Grace" zachęci was do sięgnięcia po nią:)

Szczegółowy wykaz materiałów:
Glitz - Laced with Grace - Floral
Glitz - Laced with Grace - Rose
Glitz - Laced with Grace - Stripe
Glitz - Laced with Grace - Whatnots
Prima - Madrigal Blossom - Peach Harmony
Preparat Glossy Accents

Pozdrawiam i bardzo dziękuję za wasze odwiedziny i słowa, które skrzydeł dodają. Bardzo je sobie cenię!! Mam nadzieję, że niedługo i u was uda mi się nadrobić zaległości:)

piątek, 6 maja 2011

Na ostatnią chwilę...

Moja wersja wyzwania z paletą kolorystyczną na blogu CR84FN Color Challenge
Planowałam przejść koło niego obojętnie, ale... może właśnie dlatego, że sama nigdy bym nie sięgnęła po taki zestaw kolorów, podjęłam wyzwanie.


A to już moje wypociny w tym temacie:)



Nie jest to może szczyt moich marzeń, ale jestem zadowolona, że udało mi się zrobić coś sensownego z kolorem, którego zazwyczaj unikam jak ognia. Po raz kolejny przekonałam się, że czasami warto się przełamać... mimo wszystko:)

środa, 4 maja 2011

Dla odmiany...

Nie samym scrapowaniem człowiek żyje:) Jakiś czas temu zostałam poproszona o zrobienie kilku broszek. Przerzedziłam zatem mój woreczek z taftą, organzą i poliestrem, uszczupliłam zapasy koralikowe mojego dziecięcia i są... Chociaż to dopiero początki broszkowania w mojej karierze (do tej pory zrobiłam tylko 1 szt dla siebie) to bawiłam się dobrze, i choć moje broszki nie są doskonałe - to jestem z nich bardzo dumna. Bardzo żałuję że z 10 sztuk tylko te 3 załapały się na zdjęcia.







Małe, a cieszy:) Pozdrawiam serdecznie!

poniedziałek, 2 maja 2011

Ciekawe wyzwanie...

Z początkiem miesiąca, tradycyjnie już, zapraszam na bloga Lemonade, gdzie przygotowaliśmy dla Was kolejne, ciekawe wyzwanie. Tym razem zachęcamy do użycia - oprócz papieru - innego materiału: drewna, metalu, tkaniny, itp. Wszelkie szczegóły oraz przykładowe prace na blogu:)
U mnie powstała kartka, w której wykorzystałam kawałek lnianego worka.



Pozdrawiam i zapraszam do zabawy:)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...