Kalendarz w maju? Czemu nie... Za kilka dni
jedna z koleżanek ma urodziny, ale ponieważ miałyśmy okazję widzieć się osobiście w Chorzowie na festiwalu rękodzieła prezent już otrzymała. Powiedziała, że brakuje jej kalendarza na biurko w pracy. Mówisz-masz:) A skoro reszta należała do mnie postanowiłam się pobawić i zrobić coś mniej ułożonego i grzecznego niż zwykle. Wiedziałam, że chcę mieć róże i od jakiegoś czasu miałam ogromną ochotę spróbować sobie pochlapać... Ot, co wyszło z tych eksperymentów. Przyznam, że efekt bardzo mnie zachęcił do tego, żeby jeszcze wrócić do tematu:)




Kalendarz oczywiście jest od maja do kwietnia następnego roku, cały rok jak się patrzy:)
Dziękuję za wasze miłe komentarze pod ostatnią kartką... Nawet się nie spodziewałam bo wydawało mi się, że taka ona prosta...